Najpierw było wróżenie z gwiazd. Dowiedzieliśmy sie, co kogo czeka w najbliższej przyszłości; jednym wyszło po dwakroć bogactwo, innym pozostanie gwiazdą, choć ze szyptą niedoli i łez, co symbolizowała cebula, a jeszcze inni mieli się udać w daleką podróż itp, itd.
Potem zaś na Andrzeja wylał nam się z wosku słoń z trąbą do góry, na szczeście! I jak tu nie wierzyć wróżbom. Ale dzieci wiedzą, że to tylko tradycja i zabawa.